Pomocne mogą być proste wskazówki. Pomogą one uniknąć przegrzania, które może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, a tym bardziej do udaru cieplnego, który stanowi zagrożenie dla życia.
Nawilżanie powietrza
Jeśli kondycjoner nagle się zepsuje, można z improwizowanych środków zbudować prosty system chłodzenia. Do tego celu potrzebna będzie woda i szmaty. Mogą to być na przykład rękawiczki materiałowe, używane do wymiany koła, lub chusteczki do nosa. Zwilż je wodą i przymocuj wilgotną ściereczkę do kanałów wentylacyjnych. Jeśli jest to trudne do wykonania, należy umieścić je nad otworami wentylacyjnymi przedniej szyby. Ściereczka lekko się ochłodzi podczas nawiewu, dzięki czemu powietrze również będzie nieco chłodniejsze. Należy również otworzyć nieco tylne okna i ustawić minimalną temperaturę w klimatyzacji — w ten sposób przynajmniej nie będzie ona podgrzewać powietrza. Stworzysz przepływ wilgotnego, chłodnego powietrza.
Warto dodać, że pod żadnym pozorem nie możemy zostawiać zwierząt i dzieci w samochodzie, gdy my go opuszczamy. Auto nagrzewa się bardzo szybko, dlatego w środku może zabraknąć powietrza i tlenu, co pokazuje ostatnia sytuacja w okolicy Kalisza, opisana przez serwis informacyjny www.kaliszonline.pl. Policjantom na szczęście udało się wydostać zamkniętego w środku pojazdu psa.
Tajemnica kanałów wentylacyjnych
Jeżeli tkanina nie jest dostępna, zaleca się również otwarcie okien w drzwiach tylnych i ustawienie nawiewu powietrza na minimalną temperaturę. W ten sposób strumień powietrza przepływający przez zwężające się otwory jest nieco chłodniejszy. (Zrób teraz eksperyment: dmuchnij najpierw na dłoń z szeroko otwartymi ustami, a potem przez złożone wargi, a poczujesz różnicę). Przy otwartych tylnych oknach strumień powietrza z układu klimatyzacji będzie miał dobry przeciąg, który można regulować przez podnoszenie i opuszczanie okien, aby nie doprowadzić do zawiewania. Ciąg ten nie znika nawet w korkach, gdy samochód stoi w miejscu.
